Dzisiaj jest: 6.5.2024, imieniny: Beniny, Filipa, Judyty

Polska wykonała zadanie. Pożegnanie Łukasza Fabiańskiego

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

To był mecz, który należało wysoko wygrać i tak się stało.

Polska wykonała zadanie. Pożegnanie Łukasza Fabiańskiego

Biało-Czerwoni w 7. kolejce eliminacji do mistrzostw świata pokonali najsłabsze w grupie San Marino 5:0. Wydarzeniem sobotniego pojedynku był ostatni występ w reprezentacji Polski Łukasza Fabiańskiego. Na PGE Stadionie Narodowym w Warszawie zasłużonego bramkarza pożegnało ponad 56 tys. kibiców.

Łukasz Fabiański po Euro 2020 ogłosił, że kończy reprezentacyjną karierę. W październiku trafiła się znakomita okazja, żeby rozegrał pożegnalny mecz i to o punkty. Na boisku spędził 57 minut. To symboliczna liczba, bo sobotni mecz był jego 57. występem w reprezentacji Polski. Później Łukasza Fabiańskiego zastąpił Radosław Majecki, ale obaj bramkarze mieli spokojny wieczór.

Selekcjoner Paulo Sousa nie wystawił najsilniejszego składu. Dał szansę zmiennikom - również tym, jak Przemysław Płacheta, którzy w swoim klubie praktycznie nie grają. Wyjątkiem był Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski na boisku spędził 66 minut, ale nie powiększył swojego dorobku bramkowego.

W 10. minucie wynik uderzeniem głową po wrzutce Płachety otworzył Karol Świderski. Po kolejnych 10 minutach było już 2:0, ale to efekt nieudanej interwencji obrońcy San Marino. Cristian Brolli wpakował piłkę do swojej bramki. Pomiędzy tymi golami była jeszcze kilkuminutowa przerwa, bo po bramce Świderskiego VAR długo analizował, czy nie było spalonego.

Duża przewaga nie przełożyła się na kolejne gole w pierwszej połowie. Na 3:0 w 50. minucie strzałem pod poprzeczkę podwyższył Tomasz Kędziora. Biało-Czerwoni na raty, ale wykorzystali rzut rożny. Wydawało się, że goście wywiozą z Warszawy całkiem przyzwoity rezultat, ale walczący o skład napastnicy chcieli podreperować swój dorobek.

Adam Buksa i wracający do reprezentacji po dłuższej przerwie Krzysztof Piątek dołożyli po golu. Asystowali odpowiednio Robert Gumny oraz Kacper Kozłowski. Wynik był bardziej okazały. Gra nie zachwyciła jednak w kontekście kolejnego zdecydowanie bardziej istotnego meczu to bez znaczenia.

Również w sobotę Anglia wygrała z Andorą 5:0. Ważniejszy był inny pojedynek, w którym Albania pokonała na wyjeździe Węgry 1:0. Właśnie z Albanią we wtorek 12 października (20:45) zmierzy się Polska. Wyjazdowy mecz może zdecydować o drugim miejscu premiowanym udziałem w barażach. Na razie lepszą sytuację ma Albania, która zgromadziła o punkt więcej, ale w listopadzie ma wyjazdowy pojedynek z Anglią. Żeby jednak z większym spokojem przystąpić do finiszu eliminacji trzeba wygrać.

Polska - San Marino 5:0 (2:0)
1:0 - Karol Świderski 10'
2:0 - Cristian Brolli (sam.) 20'
3:0 - Tomasz Kędziora 50'
4:0 - Adam Buksa 84'
5:0 - Krzysztof Piątek 90+1'

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Święto Konstytucji 3 Maja. Fotorelacja