Był protest po derbowym meczu Błękitnych Stargard z Kotwicą Kołobrzeg. Jak to się skończyło?
Klub już w poniedziałek poinformował, że złożył protest odnośnie sobotniego meczu w Kołobrzegu przegranego 1:2. " złożyliśmy do PZPN oficjalny protest w związku z wypaczeniem wyniku meczu Kotwica Kołobrzeg - Błękitni Stargard (2:1) przez arbitrów, którzy uznali dwie bramki dla gospodarzy, których nie było. Złożyliśmy również odwołanie od żółtych kartek dla naszych zawodników i trenera, które otrzymali po uznaniu drugiej bramki za krytykę orzeczeń sędziowskich oraz już po zakończeniu spotkania" przekazali Błękitni na swoim profilu na Facebooku.
W piątek sprawa protestu wyjaśniła się. Choć stargardzki klub również na gorąco po meczu prezentował filmiki zza bramki dowodzące, że piłka w obu przypadkach nie przekroczyła linii bramkowej, to protest nie przyniósł żadnego efektu. Tego niestety można było się spodziewać.
"Dziś otrzymaliśmy decyzję Komisji ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN w sprawie protestu, jaki złożyliśmy w związku z meczem z Kotwicą Kołobrzeg i wypaczeniem wyniku przez sędziów tj. dwoma bramkami uznanymi, których nie było, a także anulowaniu żółtych kartek dla naszych zawodników i trenera. Nasz protest został niestety oddalony, a część w zakresie anulowania żółtych kartek dla naszych zawodników i trenera została przekazana do Komisji Dyscyplinarnej PZPN" czytamy w piątkowym komunikacie.
Chwilę później pojawiła się informacja odnośnie żółtych kartek i ona także nie była po myśli Błękitnych. " Decyzją Komisji Dyscyplinarnej PZPN sędziowie meczu Kotwica Kołobrzeg - Błękitni Stargard nie naruszyli rażąco przepisów gry i kartki dla naszych zawodników Dominika Sasiaka, Adriana Kwiatkowskiego oraz trenera Macieja Sayeda zostały utrzymane zgodnie z decyzją sędziego".
Dla Błękitnych mecz w Kołobrzegu był trzecim przegranym z rzędu. Szansa na przełamanie nadejdzie w sobotę. O godz. 13:00 na stadionie przy Ceglanej Błękitni zmierzą się z przedostatnim w tabeli GKS-em Przodkowo. Goście w 11 meczach zdobyli tylko pięć punktów. Zwycięstwo w tym spotkaniu jest bardzo potrzebne, bo zajmujący szóstą pozycję Błękitni mają już tylko cztery "oczka" przewagi nad 14. w tabeli Zawiszą Bydgoszcz.
Materiał sponsorowany