Między innymi za pracę miejskiego kronikarza został wyróżniony medalem „Zasłużony dla Miasta Stargard”.
Aleksandra Zalewska – Stankiewicz: Dawno nie słyszałam takiego wzruszenia w Twoim głosie. Tytuł „Zasłużony dla Miasta Stargard” – to brzmi dumnie. Co czuje się, odbierając tak zaszczytne wyróżnienie?
Tadeusz Surma: Czuje się zarówno szczęście, jak i odpowiedzialność. Przekładając to na język olimpijski można powiedzieć, że otrzymałem złoty medal. To wyróżnienie jest dla mnie bardzo prestiżowe, ponieważ ma charakter lokalny. Zostało przyznane na wniosek Prezydenta Miasta i jednogłośnie przyjęte przez Radę Miejską. Kiedy spojrzałem na listę nagrodzonych w poprzednich latach, poczułem wagę tego tytułu. Ja jestem na tej liście szesnasty i nigdy nie myślałem, że mogę się na niej znaleźć.
AZS: W pracy fotografa element konkurencji jest czymś naturalnym. Fotograf konkuruje przede wszystkim sam ze sobą. Stara się znaleźć coraz lepsze ujęcia, coraz ciekawsze pomysły i coraz bardziej oryginalną, inną niż wcześniej perspektywę.
TS: Coś w tym jest, choć mnie udziały w konkursach nie interesują. Nigdy nie pracowałem dla nagród czy tytułów. Stargardowi poświęciłem kilkadziesiąt lat mojego zawodowego życia. Od początku towarzyszy mi przesłanie, aby fotografować z myślą o mieście, o ludziach. Mam taki zwyczaj, że uśmiecham się do zdjęć, które uważam za udane. Oczywiście, nie każde ujęcie mnie satysfakcjonuje, ale na mojej twarzy przez te wszystkie lata pojawiło się dużo uśmiechu.
Wybrałeś Stargard jako miejsce do życia i fotografowania. Żeby dobrze, solidnie fotografować dane miejsce trzeba z nim być związanym emocjonalnie?
TS: Oczywiście, wtedy ma się tak zwane serce do zdjęć. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że fotografuję codzienne życie miasta, nie żyjąc w nim. Jestem bardzo emocjonalny i wrażliwy na to, jak miasto zmienia się przez kolejne dekady. Na przestrzeni 50 lat zdarzyło mi się sfotografować te same zabytki nawet trzy razy w czasie remontu. Przykłady to Basteja, Mury Obronne czy Kolegiata. Stargard jest miejscem, z którym jestem związany emocjonalnie. Pojawiam się w danym miejscu, zaglądam w każdy zakamarek, przeżywam każdą sytuację. I oczywiście dokumentuję.
Tadeusz Surma, z wykształcenia pedagog, z zamiłowania fotograf, jest związany z naszym miastem od ponad 50 lat. Od 1973 r. ma w Stargardzie własną pracownię fotograficzną. Utrwala wszystko co jest dookoła – przestrzeń publiczną – ulice, budynki, sklepy, targowiska, szyldy, reklamy, zabytki oraz ludzi i relacje między nimi. W swoich zbiorach posiada kilka milionów zdjęć. Jeszcze do 2004 r. wykonywał je na negatywach, później, mimo wierności wobec tradycyjnych lustrzanek, zdecydował o przejściu na fotografię cyfrową.
Galeria zdjęć z wręczania medali: TUTAJ
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Stargard
- ?Ciaśniej, ciaśniej? ? Tadeusz Surma w akcji