Piłkarze Błękitnych Stargard wygrali z Sokołem Ostróda 3:1.
Sobotni mecz na gorąco skomentowali strzelcy bramek. To była wyjątkowa chwila na stargardzkim stadionie. Pierwsze domowe zwycięstwo w 2021 roku, kapitalna końcówka i wielka radość. Oczywiście pamiątkowe zdjęcia oraz telewizyjne wywiady dla wszystkich trzech bohaterów prowadzone przez Jarosława Marendziaka z TVP Szczecin.
- Wychodząc na mecz, liczyliśmy tylko na zwycięstwo. Każdy był zmotywowany. Po tych porażkach w Stargardzie chcieliśmy wygrać - mówił Dawid Polkowski.
Sobotni mecz na gorąco skomentowali strzelcy bramek. To była wyjątkowa chwila na stargardzkim stadionie. Pierwsze domowe zwycięstwo w 2021 roku, kapitalna końcówka i wielka radość. Oczywiście pamiątkowe zdjęcia oraz telewizyjne wywiady dla wszystkich trzech bohaterów prowadzone przez Jarosława Marendziaka z TVP Szczecin.
- Wychodząc na mecz, liczyliśmy tylko na zwycięstwo. Każdy był zmotywowany. Po tych porażkach w Stargardzie chcieliśmy wygrać - mówił Dawid Polkowski.
To strzelec pierwszego, niezwykle efektownego gola. Czy najładniejszego w tym meczu? Tu już pewnie trzeba by zrobić głosowanie wśród kibiców. - Nie jest ważne, czy to była najładniejsza bramka meczu. Ważne, że "w sieci". To była pod tym względem ważna bramka, że wyrównaliśmy i dała nam dodatkowych sił. W końcówce to pokazaliśmy. Udało nam się wyjść na prowadzenie i powiększyć wynik - ocenił Dawid Polkowski.
Przypomnijmy, że Błękitni od 3. minuty przegrywali z Sokołem. Wyrównali w 67. minucie, a zwycięstwo zapewnili sobie w końcówce. W 89. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z najbliższej odległości trafił Michał Cywiński.
- Znalazłem się w zamieszaniu, piłka spadła mi na nogę i udało się strzelić bramkę. Myślę, że ciężkie spotkanie natomiast pokazaliśmy charakter i pokazaliśmy, że będziemy robić wszystko, żeby utrzymać się w tej lidze - przyznał kapitan Błękitnych, który sprawił sobie miły prezent na 25. urodziny. Wcześniej w rundzie wiosennej strzelał bezpośrednio z rzutu rożnego oraz z rzutu wolnego, ale wtedy pełni szczęścia nie było, bo drużyna nie wygrywała.
- Szczególnie w pierwszej połowie z naszej strony zrobił się dość duży chaos. Bardzo szybko dostaliśmy "gonga", ale na szczęście w drugiej połowie podnieśliśmy się. Mam nadzieję, że takie zwycięstwo nas zbuduje i będziemy bardziej regularnie punktować, żeby utrzymać II ligę w Stargardzie - dodał strzelec trzeciego gola, Damian Niedojad. Napastnik technicznym uderzeniem ustalił wynik w ostatniej minucie doliczonego czasu.
Ten mecz trzeba było wygrać, żeby wydostać się ze strefy spadkowej. To się udało również dlatego, że Hutnik Kraków zremisował 0:0 z Olimpią Elbląg. Zwycięstwo odniesione w takich okolicznościach powinno podbudować Błękitnych, którzy w dwóch ostatnich spotkaniach potrafili odrabiać straty.
- W ostatnich meczach często, jak dostawaliśmy bramkę, to już siadaliśmy. Dostawaliśmy drugą, trzecią. Często się kończyło nawet na pięciu. Ostatnio drużyna zaczyna pokazywać charakter. Pokazujemy, że w tej lidze możemy walczyć z każdym. Tak było w tym meczu i cieszymy się z trzech punktów - podsumował Damian Niedojad.
Materiał sponsorowany