W piątek o nietypowej godzinie (16:00) PGE Spójnia Stargard podejmie Enea Zastal BC Zielona Góra. Goście w tym tygodniu są wyjątkowo zapracowani. Od poniedziałku do niedzieli rozegrają cztery mecze, a początek spotkania w Stargardzie od zakończenia ich ostatniego meczu w Radomiu będą dzieliły zaledwie 44 godziny.
Gospodarze nie będą faworytem. Może jednak wykorzystają napięty terminarz przeciwnika i sprawią niespodziankę lub przynajmniej zmuszą rywala do większego wysiłku? Tak było w grudniu w Zielonej Górze, gdzie pierwsza połowa była znakomita w wykonaniu PGE Spójni. Enea Zastal BC w drugiej części odrobił straty i wygrał 98:89, ale i tak po tamtym meczu głośno było o Biało-Bordowych.
Od poniedziałku głośno jest o koszykarzach z Zielonej Góry, którzy po niezwykłym spektaklu pokonali u siebie słynne CSKA Moskwa 93:90. Rosjanie są czołową ekipą ligi VTB, w której gra Enea Zastal, ale również są europejską potęgą, która od lat jest w czołówce Euroligi. Takiego sukcesu nie odniósł żadnej polski zespół od czasów potężnego Asseco Prokomu, który był w najlepszej ósemce Euroligi.
Bohaterem tamtego meczu był koszykarz, który zwykle jest w cieniu. Kris Richard zdobył 25 punktów, ale przede wszystkim to do niego należał decydujący przechwyt i trójka na zwycięstwo. Czołowymi postaciami mistrza Polski są Gabriel Lundberg oraz Geoffrey Groselle. Ten duet w pierwszym meczu zaaplikował PGE Spójni łącznie 51 punktów.
Enea Zastal BC szybko wrócił na ziemię. Środowy mecz z HydroTruckiem zaczął przegrywając 7:18. faworyt jednak opanował sytuację wygrywając ostatecznie 93:70. W końcówce podstawowi koszykarze mogli już odpoczywać, a na parkiet wyszły głębokie rezerwy. Lider Energa Basket Ligi ma 22 zwycięstwa i tylko dwie porażki. Jeżeli wygra w piątek to już po tym meczu zapewni sobie pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej. Oczywiście jeżeli w pozostałych pięciu spotkaniach uniknie błędów proceduralnych i związanych z tym walkowerów.
PGE Spójnia wygrała o połowę mniej meczów, ale 11 zwycięstw to i tak jej najlepszy rezultat od powrotu do EBL. Do końca sezonu będzie jeszcze sporo szans żeby ten wynik wyśrubować. To niezbędne żeby zrealizować cel, jakim są play-offy. Aktualnie realna jest tylko obrona zajmowanego obecnie ósmego miejsca, bo trzy ekipy wyprzedzające naszych koszykarzy odniosły po 14 zwycięstw.
PGE Spójnię gonić mogą GTK Gliwice i MKS Dąbrowa Górnicza. Te zespoły odniosły po 10 zwycięstw. Pozostałe ekipy z grupy pościgowej wygrały po dziewięć spotkań. Ktoś jednak na pewno się poprawi, bo Enea Astoria podejmie w sobotę Anwil Włocławek.
Stargardzianie gościli ostatnio w Bydgoszczy. Zwycięstwo 88:84 było ich drugim z rzędu w EBL. Co ciekawe drużyna prowadzona przez trenera Marka Łukomskiego pokonała dwie ekipy, z którymi PGE Spójnia po awansie do EBL nie mogła sobie poradzić. Dzięki temu lista zespołów do ogrania skróciła się do trzech. To King Szczecin, WKS Śląsk Wrocław i Enea Zastal BC Zielona Góra.
Derbów z Kingiem raczej w tym sezonie już nie będzie. Szansa na pokonanie Śląska 12 lutego w Suzuki Pucharze Polski. Meczów z Enea Zastalem może być jeszcze kilka, bo oprócz piątkowego starcia te zespoły mogą na siebie trafić w ćwierćfinale play-off. Stanie się tak, jeżeli PGE Spójnia zakończy sezon na ósmym miejscu, a jej rywal utrzyma pierwszą lokatę. Na taki scenariusz liczą stargardzianie, nawet jeżeli w tej rywalizacji byliby skazani na porażkę.
PGE Spójnia Stargard - Enea Zastal BC Zielona Góra / piątek 05.02.2021 godz. 16:00.
Gospodarze nie będą faworytem. Może jednak wykorzystają napięty terminarz przeciwnika i sprawią niespodziankę lub przynajmniej zmuszą rywala do większego wysiłku? Tak było w grudniu w Zielonej Górze, gdzie pierwsza połowa była znakomita w wykonaniu PGE Spójni. Enea Zastal BC w drugiej części odrobił straty i wygrał 98:89, ale i tak po tamtym meczu głośno było o Biało-Bordowych.
Od poniedziałku głośno jest o koszykarzach z Zielonej Góry, którzy po niezwykłym spektaklu pokonali u siebie słynne CSKA Moskwa 93:90. Rosjanie są czołową ekipą ligi VTB, w której gra Enea Zastal, ale również są europejską potęgą, która od lat jest w czołówce Euroligi. Takiego sukcesu nie odniósł żadnej polski zespół od czasów potężnego Asseco Prokomu, który był w najlepszej ósemce Euroligi.
Bohaterem tamtego meczu był koszykarz, który zwykle jest w cieniu. Kris Richard zdobył 25 punktów, ale przede wszystkim to do niego należał decydujący przechwyt i trójka na zwycięstwo. Czołowymi postaciami mistrza Polski są Gabriel Lundberg oraz Geoffrey Groselle. Ten duet w pierwszym meczu zaaplikował PGE Spójni łącznie 51 punktów.
Enea Zastal BC szybko wrócił na ziemię. Środowy mecz z HydroTruckiem zaczął przegrywając 7:18. faworyt jednak opanował sytuację wygrywając ostatecznie 93:70. W końcówce podstawowi koszykarze mogli już odpoczywać, a na parkiet wyszły głębokie rezerwy. Lider Energa Basket Ligi ma 22 zwycięstwa i tylko dwie porażki. Jeżeli wygra w piątek to już po tym meczu zapewni sobie pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej. Oczywiście jeżeli w pozostałych pięciu spotkaniach uniknie błędów proceduralnych i związanych z tym walkowerów.
PGE Spójnia wygrała o połowę mniej meczów, ale 11 zwycięstw to i tak jej najlepszy rezultat od powrotu do EBL. Do końca sezonu będzie jeszcze sporo szans żeby ten wynik wyśrubować. To niezbędne żeby zrealizować cel, jakim są play-offy. Aktualnie realna jest tylko obrona zajmowanego obecnie ósmego miejsca, bo trzy ekipy wyprzedzające naszych koszykarzy odniosły po 14 zwycięstw.
PGE Spójnię gonić mogą GTK Gliwice i MKS Dąbrowa Górnicza. Te zespoły odniosły po 10 zwycięstw. Pozostałe ekipy z grupy pościgowej wygrały po dziewięć spotkań. Ktoś jednak na pewno się poprawi, bo Enea Astoria podejmie w sobotę Anwil Włocławek.
Stargardzianie gościli ostatnio w Bydgoszczy. Zwycięstwo 88:84 było ich drugim z rzędu w EBL. Co ciekawe drużyna prowadzona przez trenera Marka Łukomskiego pokonała dwie ekipy, z którymi PGE Spójnia po awansie do EBL nie mogła sobie poradzić. Dzięki temu lista zespołów do ogrania skróciła się do trzech. To King Szczecin, WKS Śląsk Wrocław i Enea Zastal BC Zielona Góra.
Derbów z Kingiem raczej w tym sezonie już nie będzie. Szansa na pokonanie Śląska 12 lutego w Suzuki Pucharze Polski. Meczów z Enea Zastalem może być jeszcze kilka, bo oprócz piątkowego starcia te zespoły mogą na siebie trafić w ćwierćfinale play-off. Stanie się tak, jeżeli PGE Spójnia zakończy sezon na ósmym miejscu, a jej rywal utrzyma pierwszą lokatę. Na taki scenariusz liczą stargardzianie, nawet jeżeli w tej rywalizacji byliby skazani na porażkę.
PGE Spójnia Stargard - Enea Zastal BC Zielona Góra / piątek 05.02.2021 godz. 16:00.
Materiał sponsorowany