Jak na niewielkie miasto problem z opuszczonymi autami jest dość spory.

We wrześniu stargardzcy strażnicy odholowali dwa długotrwale nieużywane pojazdy porzucone w pasach drogowych. Volvo zajmowało miejsce parkingowe na ul. Piłsudskiego od ponad roku. Peugeot porzucony został w pasie drogowym ul. Usługowej. - Ich właściciele nie stosowali się zaleceń Straży Miejskiej nakazujących doprowadzenie samochodu do stanu używalności bądź przekazania do punktu zbierania pojazdów wycofanych z eksploatacji. W konsekwencji strażnicy zlecili odholowanie obu aut na parking miejski. Kosztami obciążeni zostaną właściciele- informuje Straż Miejska. 

Mieszkańców Stargardu denerwują nieużywane pojazdy zajmujące miejsca parkingowe. W tym roku do Straży Miejskiej wpłynęło już 49 zgłoszeń w tej sprawie. Nie każde zgłoszenie daje podstawy strażnikom do wdrażania czynności. Funkcjonariusze zajmują się pojazdami, które noszą znamiona pojazdów nieużywanych, tj. brak kół, naleciałości zewnętrzne, widoczne uszkodzenia, nie mają tablic rejestracyjnych, przeglądów technicznych czy obowiązkowego ubezpieczenia OC. Jeśli samochód spełnia wszystkie warunki, powinien zostać dostarczony do stacji demontażu pojazdów. Niezastosowanie się do tego obowiązku zagrożone jest karą grzywny w wysokości do 500 zł, bądź skierowaniem wniosku o ukaranie do Sądu, gdzie zagrożenie grzywną rośnie do 5000 zł.

Jeżeli samochód jest porzucony na drodze strażnikowi przysługuje możliwość zlecenia odholowania go na koszt właściciela. Zlecenia odholowania wystawia się w ostateczności, jeżeli właściciel nie stosuje się do uprzednich zaleceń wydawanych przez strażnika. Wówczas pojazd jest transportowany na parking miejski przy ul. Spokojnej i pozostaje tam przez 6 miesięcy. Jeżeli właściciel w tym czasie się po niego nie zgłosi, przechodzi na mienie Gminy Miasto Stargard. Możliwe jest dochodzenie roszczeń wobec właściciela przed Sądem z tytułu kosztów poniesionych przez Miasto, a związanych z odholowaniem i utrzymaniem pojazdu.