W 20. kolejce II ligi goście zwyciężyli 3:1. Wynik otworzył dla nich Adam Radwański, a dwa gole dołożył Marcin Robak. Dla Błękitnych kontaktową bramkę strzelił Jakub Ostrowski. Bez względu na inne wyniki Widzew z 43 punktami pozostanie liderem II ligi. Błękitni z 29 oczkami spędzą zimę na ósmej lokacie.
Trochę niespodziewanie od pierwszych minut przeważali Błękitni. Strzałów próbowali Wojciech Fadecki i Paweł Łysiak. Najbliżej w pierwszym kwadransie był jednak wracający do składu Jakub Szrek. Po rajdzie prawy obrońca trafił w słupek.
Widzew powoli się rozkręcał. Najgroźniej było w 35. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego minimalnie nad poprzeczką uderzył Daniel Tanżyna. Dwie minuty później goście już prowadzili 1:0. Gola strzelił aktywny Adam Radwański. Pomocnik Widzewa był niepilnowany w tej sytuacji.
Po pierwszej połowie było 0:2. Już w doliczonym czasie faulowany był w polu karnym Przemysław Kita, który dostał dobre podanie od Adama Radwańskiego. Dał się ograć Bartosz Sitkowski, a sytuację próbował bezskutecznie ratować Wojciech Fadecki. Jedenastkę oczywiście wykorzystał etatowy egzekutor i lider klasyfikacji strzelców. Dla Marcina Robaka był to 14. gol w tym sezonie II ligi.
Drugi gol nie zakończył emocji w tym meczu. W 61. minucie po rzucie rożnym z kilku metrów piłkę do bramki wpakował Jakub Ostrowski. Błękitni złapali kontakt, ale musieli uważać. Widzew w kilkadziesiąt sekund stworzył dwie groźne sytuacje. Groźnie było po niecelnym uderzeniu Marcina Robaka. Drugi rzut karny próbował wymusić Przemysław Kita, ale sędzia nie dał się nabrać i ukarał go żółtą kartką.
Błękitni mieli jakieś szanse na remis. Próbował między innymi Piotr Kurbiel, ale jego strzał był za lekki. To nie była jednak rozpaczliwa obrona Widzewa i napór Błękitnych. Częściej nawet goście próbowali podwyższyć prowadzenie. Udało im się to w 81. minucie. Gdy wszyscy zajęci byli dokonanymi przez obu trenerów zmianami przyjezdni cieszyli się z gola.
Po wrzucie z autu Marcin Robak ograł Huberta Sadowskiego. Z ostrego kąta przymierzył pod poprzeczkę nie dając szans Mariuszowi Rzepeckiemu.
To był ostatni ligowy mecz Błękitnych w 2019 roku. Widzew ma już wolne, a naszych piłkarzy czeka jeszcze pojedynek 1/8 Totolotek Pucharu Polski. W czwartek (5 grudnia) o godz. 12:15 stargardzianie podejmą PGE FKS Stal Mielec.
Błękitni Stargard - Widzew Łódź 1:3 (0:2)
0:1 - Adam Radwański 37'
0:2 - Marcin Robak (k.) 45+1'
1:2 - Jakub Ostrowski 61'
1:3 - Marcin Robak 81'
Składy:
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Jakub Szrek (46' Aleksander Theus), Jakub Ostrowski, Hubert Sadowski, Bartosz Sitkowski - Krystian Sanocki, Filip Karmański (81' Mateusz Bochnak), Michał Cywiński (46' Patryk Paczuk), Paweł Łysiak, Wojciech Fadecki - Piotr Kurbiel.
Widzew: Wojciech Pawłowski - Łukasz Kosakiewicz, Sebastian Rudol, Daniel Tanżyna, Kornel Kordas - Przemysław Kita (75' Christopher Mandiangu), Mateusz Możdżeń, Bartłomiej Poczobut (90' Michael Ameyaw), Adam Radwański (75' Rafał Wolsztyński), Konrad Gutowski (81' Marcel Pięczek) - Marcin Robak.
Żółte kartki: Sitkowski, Cywiński, Paczuk (Błękitni) - Kita, Tanżyna (Widzew).
Sędzia: Mateusz Jenda (Warszawa).
Trochę niespodziewanie od pierwszych minut przeważali Błękitni. Strzałów próbowali Wojciech Fadecki i Paweł Łysiak. Najbliżej w pierwszym kwadransie był jednak wracający do składu Jakub Szrek. Po rajdzie prawy obrońca trafił w słupek.
Widzew powoli się rozkręcał. Najgroźniej było w 35. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego minimalnie nad poprzeczką uderzył Daniel Tanżyna. Dwie minuty później goście już prowadzili 1:0. Gola strzelił aktywny Adam Radwański. Pomocnik Widzewa był niepilnowany w tej sytuacji.
Po pierwszej połowie było 0:2. Już w doliczonym czasie faulowany był w polu karnym Przemysław Kita, który dostał dobre podanie od Adama Radwańskiego. Dał się ograć Bartosz Sitkowski, a sytuację próbował bezskutecznie ratować Wojciech Fadecki. Jedenastkę oczywiście wykorzystał etatowy egzekutor i lider klasyfikacji strzelców. Dla Marcina Robaka był to 14. gol w tym sezonie II ligi.
Drugi gol nie zakończył emocji w tym meczu. W 61. minucie po rzucie rożnym z kilku metrów piłkę do bramki wpakował Jakub Ostrowski. Błękitni złapali kontakt, ale musieli uważać. Widzew w kilkadziesiąt sekund stworzył dwie groźne sytuacje. Groźnie było po niecelnym uderzeniu Marcina Robaka. Drugi rzut karny próbował wymusić Przemysław Kita, ale sędzia nie dał się nabrać i ukarał go żółtą kartką.
Błękitni mieli jakieś szanse na remis. Próbował między innymi Piotr Kurbiel, ale jego strzał był za lekki. To nie była jednak rozpaczliwa obrona Widzewa i napór Błękitnych. Częściej nawet goście próbowali podwyższyć prowadzenie. Udało im się to w 81. minucie. Gdy wszyscy zajęci byli dokonanymi przez obu trenerów zmianami przyjezdni cieszyli się z gola.
Po wrzucie z autu Marcin Robak ograł Huberta Sadowskiego. Z ostrego kąta przymierzył pod poprzeczkę nie dając szans Mariuszowi Rzepeckiemu.
To był ostatni ligowy mecz Błękitnych w 2019 roku. Widzew ma już wolne, a naszych piłkarzy czeka jeszcze pojedynek 1/8 Totolotek Pucharu Polski. W czwartek (5 grudnia) o godz. 12:15 stargardzianie podejmą PGE FKS Stal Mielec.
Błękitni Stargard - Widzew Łódź 1:3 (0:2)
0:1 - Adam Radwański 37'
0:2 - Marcin Robak (k.) 45+1'
1:2 - Jakub Ostrowski 61'
1:3 - Marcin Robak 81'
Składy:
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Jakub Szrek (46' Aleksander Theus), Jakub Ostrowski, Hubert Sadowski, Bartosz Sitkowski - Krystian Sanocki, Filip Karmański (81' Mateusz Bochnak), Michał Cywiński (46' Patryk Paczuk), Paweł Łysiak, Wojciech Fadecki - Piotr Kurbiel.
Widzew: Wojciech Pawłowski - Łukasz Kosakiewicz, Sebastian Rudol, Daniel Tanżyna, Kornel Kordas - Przemysław Kita (75' Christopher Mandiangu), Mateusz Możdżeń, Bartłomiej Poczobut (90' Michael Ameyaw), Adam Radwański (75' Rafał Wolsztyński), Konrad Gutowski (81' Marcel Pięczek) - Marcin Robak.
Żółte kartki: Sitkowski, Cywiński, Paczuk (Błękitni) - Kita, Tanżyna (Widzew).
Sędzia: Mateusz Jenda (Warszawa).
Materiał sponsorowany