Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

PGE Spójnia - Legia: Wielkie aspiracje i problemy. Pojedynek zawodzących drużyn

Dodano: 5 lat temu Autor:

W 10. kolejce Energa Basket Ligi zmierzą się zespoły, które na razie rozczarowują.

PGE Spójnia - Legia: Wielkie aspiracje i problemy. Pojedynek zawodzących drużyn
W sobotę o godz. 19:30 PGE Spójnia Stargard podejmie Legię Warszawa. Te zespoły w obecnym sezonie wiele łączy. Gospodarze z bilansem 3-6 zajmują 12. pozycję. Jeszcze gorzej radzą sobie goście - 15. miejsce i tylko dwa zwycięstwa w dziewięciu meczach. Dla obu klubów to spore rozczarowanie, bo celem są play-offy.

Dla Legii jest to trzeci sezon od powrotu do EBL. W minionych rozgrywkach drużyna ze stolicy dokonała dużego skoku - z 16. miejsca w debiutanckich rozgrywkach na ósmą lokatę. Teraz jednak tak dobrze nie jest, a wpływ na gorsze wyniki mają kontuzje. Do gry wrócił Romaric Beleneme. Prawdopodobne też, że w sobotę zagra Keanu Pinder, który na razie zaczął z zespołem treningi. Nadal brakuje jednak Sebastiana Kowalczyka i Szymona Kiwilszy. Zadebiutować nie zdążył nawet A.J. English. Amerykanin doznał kontuzji na pierwszym treningu po dołączeniu do zespołu.

Legia w środę zakończyła udział w Fiba Europe Cup. To najmniej prestiżowy z europejskich pucharów. Drużyna prowadzona przez Tane Spaseva wygrała w fazie grupowej jedno z sześciu spotkań. W ostatnim meczu uległa Bakken Bears 74:77. Po wizycie w Danii Legioniści przylecieli do Szczecina, gdzie zaplanowali treningi na czwartek i piątek. W sobotę natomiast przyjadą do Stargardu.

W ostatnich dwóch meczach Legii powtórzył się scenariusz, który powinna wykorzystać PGE Spójnia. Drużyna z Warszawy fatalnie zagrała w pierwszej połowie. W drugiej części ruszyła w szalony, ale nieskuteczny pościg. W ten sposób przegrała nie tylko z Bakken Bears, ale w dużo ważniejszym pojedynku z Polpharmą Starogard Gdański (77:81). Legia w Energa Basket Lidze pokonała tylko MKS Dąbrowa Górnicza i niespodziewanie King Szczecin. W kilku innych meczach było nieźle, ale punktów to nie dało.

Stargardzianie nie są w dużo lepszej sytuacji. Oni muszą wygrać dwa najbliższe mecze żeby nie stracić kontaktu z ósemką. Obecnie do nieźle spisującego się Hydrotrucku Radom tracą dwa punkty. Końcówka pierwszej części rundy zasadniczej to właśnie rywale głównie ze środka tabeli. W takich meczach trzeba punktować, bo do tej pory PGE Spójnia nie sprawiła żadnej niespodzianki z czołówką. Jedyną wpadką była domowa porażka ze Śląskiem Wrocław. Na kolejne potknięcia jednak na razie nie ma miejsca.

Oczywiście Biało-Bordowi też mają swoje problemy. Kacper Młynarski ze względu na kontuzję nie zagrał w trzech ostatnich meczach. Z Polskim Cukrem Toruń pauzował natomiast Piotr Pamuła. Przerwa kapitana według oficjalnego komunikatu ma jeszcze potrwać przez sześć tygodni.

W Stargardzie jest już rozgrywający - Alec Wintering. Potwierdza to jedno ze zdjęć zamieszczonych przez klub. Nie ma jednak pewności, że ten koszykarz wystąpi w meczu z Legią. Możliwe, że trener Jacek Winnicki przed ostatecznym zgłoszeniem kolejnego zagranicznego koszykarza do rozgrywek chce mieć pewność, że będzie on w odpowiedniej formie i wniesie oczekiwaną, jakość do zespołu. To jednak tylko spekulacje, jakich w ostatnich dniach było wiele. Wcześniej wymieniano kilka innych kandydatur na pozycję rozgrywającego.

Szykuje się ciekawy pojedynek strzelców. Dla PGE Spójni blisko 18 punktów na mecz rzuca Raymond Cowels III. Liderem Legii od dołączenia do tego klubu stał się Michał Michalak, który w czterech spotkaniach zdobywał średnio po 23,5 punktu. Rozdawał też po 4,5 asysty. Miał jednak również 3,3 straty. Pozostali gracze z dwucyfrowym dorobkiem to Filip Matczak i Michael Finke. Ograniczenie liderów może jednak być kluczowe. Kto zrobi to lepiej prawdopodobnie wygra.

Najnowsza historia nie jest optymistyczna dla naszych koszykarzy, ale kiedy wygrać z Legią, jeżeli nie teraz? Nie udało się to w sześciu ostatnich pojedynkach licząc dwa mecze z poprzedniego sezonu w EBL (porażki 72:94 w Stargardzie i 72:76 na wyjeździe) oraz wcześniejsze lata, gdy te zespoły mierzyły się w I lidze. Ostatnie zwycięstwo stargardzianie odnieśli w Warszawie. To było 22 października 2016 roku. Koszykarze prowadzeni wtedy przez trenera Krzysztofa Koziorowicza wygrali 83:66. Jedynym zawodnikiem, który grał wtedy i może wystąpić również w sobotę jest Adam Linowski z Legii Warszawa.

Inna ciekawostka wiąże się z Jakubem Niziołem. Koszykarz Legii to syn Piotra Nizioła, który przez wiele lat grał w Spójni zarówno na ekstraklasowych parkietach, jak również po spadku do I ligi.

PGE Spójnia Stargard - Legia Warszawa / sobota 30.11.2019 godz. 19:30.

 
Materiał sponsorowany
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja