Dzisiaj jest: 25.4.2024, imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

PGE Spójnia uciekła Polpharmie. Szalona czwarta kwarta

Dodano: 5 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

Świetna pierwsza i szalona czwarta kwarta w meczu 2. kolejki Energa Basket Ligi.

PGE Spójnia uciekła Polpharmie. Szalona czwarta kwarta
PGE Spójnia Stargard odniosła pierwsze zwycięstwo w sezonie. Drużyna prowadzona przez trenera Kamila Piechuckiego wygrała wyjazdowe spotkanie z Polpharmą Starogard Gdański 80:75. Double-double skompletował Raymond Cowels (21 punktów i 11 zbiórek).

Lepiej zaczęła Polpharma, która prowadziła 4:0. Gospodarze mogli jednak szybko zapomnieć o tym początku. Po kilku minutach PGE Spójnia wygrywała już 16:8. Nasi koszykarze mieli wysoką skuteczność - 6/9 z gry w tym 4/6 za trzy punkty. Trafieniami z dystansu przewagę powiększali Raymond Cowels (11 punktów) i Jokubas Gintvanis (5).

W kolejnych minutach mocno broniący Biało-Bordowi powiększali prowadzenie (31:13). Ważne punkty zdobywali Kacper Młynarski (12) i Tomasz Śnieg (14).

W końcówce drugiej kwarty nasi koszykarze popełniali błędy i dali rozpędzić się gospodarzom. Po 20 minutach prowadzenie zmalało do dziewięciu punktów (40:31). Polpharma trafiła 1/10 rzutów trzypunktowych. Pod koszem 12 oczek uzbierał Brett Prahl. Do naszej drużyny należały zbiórki (23:14). Po przerwie to się jednak zmieniło i w tym elemencie całościowo lepsi byli gospodarze (38:36). Problemem było 11 strat.

Trzecia kwarta należała do Mateusza Kostrzewskiego. Skrzydłowy, który w pierwszej połowie nie oddał nawet rzutu, w kolejnych 10 minutach zdobył 12 punktów (5/5). Przewaga kilka razy rosła do czternastu oczek, ale głupie faule przywracały rywali do gry. Problemy z przewinieniami miał duet podkoszowych - Justin Tuoyo i Peter Olisemeka.

Niestety czwarta kwarta była nerwowa. Nasi koszykarze dali się wciągnąć w szaloną grę gospodarzy. Obie drużyny w całym spotkaniu popełniły po 17 strat. Trudny moment miał Raymond Cowels. Strzelec podobnie, jak Mateusz Kostrzewski i Kacper Młynarski spędził na parkiecie ponad 30 minut. W czwartej kwarcie wziął jednak za dużo na siebie. Oddał kilka zbyt szybkich rzutów. Całościowo jednak trzeba ocenić pozytywnie występ Amerykanina - 21 punktów (7/18 z gry) i 11 zbiórek.

Dla Polpharmy 24 punkty rzucił Kamau Stokes, a 16 Brett Prahl. Farmaceuci zbliżyli się nawet na trzy oczka po zaskakującej trójce Pawła Dzierżaka. Na szczęście nasi koszykarze dość pewnie wykonywali rzuty wolne. W ważnym momencie nie pomylił się Tuoyo, a wynik ustalił Gintvainis.

Po meczu koszykarze PGE Spójni świętowali pierwsze zwycięstwo w sezonie wraz z przybyłymi do Starogardu Gdańskiego kibicami. W kolejnym meczu będzie zdecydowanie trudniej, bo do Stargardu przyjedzie Anwil Włocławek. Spotkanie z mistrzem Polski odbędzie się w sobotę 12 października o godz. 12:30.

Polpharma Starogard Gdański - PGE Spójnia Stargard 75:80 (13:28, 18:12, 22:23, 22:17)

Polpharma: Kamau Stokes 24, Brett Prahl 16, Darnell Edge 11, Isaiah Wilkins 11, Maciej Bojanowski 5, Paweł Dzierżak 5, Daniel Gołębiowski 3, Carl Engstrom 0, Michał Kołodziej 0.

PGE Spójnia: Raymond Cowels 21, Mateusz Kostrzewski 14, Tomasz Śnieg 14, Kacper Młynarski 12, Jokubas Gintvainis 10, Peter Olisemeka 5, Piotr Pamuła 2, Justin Tuoyo 2, Bartosz Bochno 0, Adam Brenk 0.
Materiał sponsorowany
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
PGE Spójnia Stargard - Enea Stelmet Zastal Zielona Góra. Fotorelacja