Materiał sponsorowany
W 12. kolejce Energa Basket Ligi koszykarzy Spójni Stargard czeka bardzo trudne zadanie.
Nasz zespół zmierzy się w sobotę na wyjeździe z Polpharmą Starogard Gdański. Rywale wygrali siedem z 11 spotkań i są szóstą siłą rozgrywek. Trener Artur Gronek, który w 2017 roku zdobywał mistrzostwo Polski ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra, na Kociewiu zbudował silny zespół, który do tej pory przegrywał tylko z ligową czołówką. Tak było ostatnio w Toruniu (87:96), a wcześniej w Ostrowie Wielkopolskim oraz u siebie z Arką i Stelmetem.
Polpharma sześciokrotnie zdobywała 100 lub więcej punktów, a jej średnia to 94,4. Na drugim biegunie jest Spójnia. Nasz zespół z bilansem 3-8 zajmuje 13. pozycję. Beniaminek rzuca najmniej punktów w lidze - średnio 72,1. Te liczby nie oznaczają, że Polpharma jest najskuteczniejsza. W celności prób z gry wyprzedza ją aż osiem drużyn. Kluczem do tak wysokich wyników jest szybkość gry i największa liczba rzutów oraz ofensywnych akcji oddawanych w lidze. Spójnia pod tym względem też jest wysoko, ale ma najgorszą skuteczność w lidze, dlatego różnica jest tak duża. Trzeba również pamiętać, że Polpharma traci najwięcej punktów w EBL - średnio 90,8.
Stargardzianie ostatnio dobrze poradzili sobie z szybko grającym GTK Gliwice. Rywale tylko w pierwszej kwarcie zdobyli 30 punktów. W kolejnych odsłonach zostali zatrzymani i biało-bordowi zwyciężyli po dogrywce 89:83. Jeżeli Spójnia ma w sobotę powalczyć o zwycięstwo w Starogardzie musi zagrać równie dobrze w defensywie i wykorzystać wszystkie szanse, jakie stworzą jej gospodarze. Szybka gra, gdy nie jest połączona ze skutecznością, daje mnóstwo okazji na kontrataki i zdobywanie łatwych punktów. Szansy można upatrywać w tym, że Polpharma nie zagrała jeszcze w tym sezonie słabszego meczu, a kiedyś takie zawody muszą się przydarzyć.
Ciekawie zapowiada się pojedynek rozgrywających. Anthony Hickey ostatnio zdobywał mniej punktów, ale ze średnią 20,55 pozostaje najlepszym strzelcem Energa Basket Ligi. Koszykarza Spójni goni jednak Justin Bibbins. Mierzący zaledwie 170 cm Amerykanin traci tylko dwa oczka. W bezpośrednim pojedynku ma, więc realną szansę żeby wysunąć się na pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców. Filigranowy koszykarz gra szybko i pomysłowo, dlatego jest bardzo trudny do zatrzymania. Oprócz punktów daje swojej drużynie 3,2 zbiórki i 5,5 asysty.
W sumie w składzie Polpharmy jest aż pięciu Amerykanów. Różnicę robią na pewno jeszcze Tre Bussey i Adam Kemp. Podkoszowy zdobywa średnio po 9,5 punktu i 8,6 zbiórki. Trzon polskiej rotacji stanowią Kacper Młynarski i 20-letni Daniel Gołębiowski. Ważnymi uzupełnieniami są natomiast koszykarze świetnie nam znani z I ligi - Filip Struski (poprzedni sezon Biofarm Basket Poznań) i Paweł Dzierżak (Energa Kotwica Kołobrzeg).
Spójnia ma również skład oparty na zawodnikach, którzy ostatnie lata spędzili w I lidze. Równo przez cały sezon gra Marcin Dymała. Ostatnio więcej minut dostali także Hubert Pabian i Dawid Bręk, a pod tablicami walczy Marcel Wilczek. Mniejszy niż w Polpharmie jest wkład graczy zagranicznych. Oprócz Hickey’a ważnym koszykarzem stał się jeszcze tylko Norbertas Giga. Średnie podkoszowego z pięciu spotkań to 10,2 punktu i 6,8 zbiórki.
Przy takim spotkaniu trzeba wspomnieć również o kibicach. To duży atut Polpharmy. Fani tej drużyny w kameralnym obiekcie wywierają sporą presję na rywalach i sędziach. Koszykarze Spójni są przyzwyczajeni do gry w gorącej atmosferze, ale przeciwko takiej publiczności jeszcze nie grali. Oby jednak atmosfera meczu oraz obecność stargardzkich fanów pozytywnie wpłynęły na nasz zespół, a wtedy widowisko na pewno będzie ciekawe.
Polpharma Starogard Gdański - Spójnia Stargard / sobota 29.12.2018 godz. 17:00.
Nasz zespół zmierzy się w sobotę na wyjeździe z Polpharmą Starogard Gdański. Rywale wygrali siedem z 11 spotkań i są szóstą siłą rozgrywek. Trener Artur Gronek, który w 2017 roku zdobywał mistrzostwo Polski ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra, na Kociewiu zbudował silny zespół, który do tej pory przegrywał tylko z ligową czołówką. Tak było ostatnio w Toruniu (87:96), a wcześniej w Ostrowie Wielkopolskim oraz u siebie z Arką i Stelmetem.
Polpharma sześciokrotnie zdobywała 100 lub więcej punktów, a jej średnia to 94,4. Na drugim biegunie jest Spójnia. Nasz zespół z bilansem 3-8 zajmuje 13. pozycję. Beniaminek rzuca najmniej punktów w lidze - średnio 72,1. Te liczby nie oznaczają, że Polpharma jest najskuteczniejsza. W celności prób z gry wyprzedza ją aż osiem drużyn. Kluczem do tak wysokich wyników jest szybkość gry i największa liczba rzutów oraz ofensywnych akcji oddawanych w lidze. Spójnia pod tym względem też jest wysoko, ale ma najgorszą skuteczność w lidze, dlatego różnica jest tak duża. Trzeba również pamiętać, że Polpharma traci najwięcej punktów w EBL - średnio 90,8.
Stargardzianie ostatnio dobrze poradzili sobie z szybko grającym GTK Gliwice. Rywale tylko w pierwszej kwarcie zdobyli 30 punktów. W kolejnych odsłonach zostali zatrzymani i biało-bordowi zwyciężyli po dogrywce 89:83. Jeżeli Spójnia ma w sobotę powalczyć o zwycięstwo w Starogardzie musi zagrać równie dobrze w defensywie i wykorzystać wszystkie szanse, jakie stworzą jej gospodarze. Szybka gra, gdy nie jest połączona ze skutecznością, daje mnóstwo okazji na kontrataki i zdobywanie łatwych punktów. Szansy można upatrywać w tym, że Polpharma nie zagrała jeszcze w tym sezonie słabszego meczu, a kiedyś takie zawody muszą się przydarzyć.
Ciekawie zapowiada się pojedynek rozgrywających. Anthony Hickey ostatnio zdobywał mniej punktów, ale ze średnią 20,55 pozostaje najlepszym strzelcem Energa Basket Ligi. Koszykarza Spójni goni jednak Justin Bibbins. Mierzący zaledwie 170 cm Amerykanin traci tylko dwa oczka. W bezpośrednim pojedynku ma, więc realną szansę żeby wysunąć się na pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców. Filigranowy koszykarz gra szybko i pomysłowo, dlatego jest bardzo trudny do zatrzymania. Oprócz punktów daje swojej drużynie 3,2 zbiórki i 5,5 asysty.
W sumie w składzie Polpharmy jest aż pięciu Amerykanów. Różnicę robią na pewno jeszcze Tre Bussey i Adam Kemp. Podkoszowy zdobywa średnio po 9,5 punktu i 8,6 zbiórki. Trzon polskiej rotacji stanowią Kacper Młynarski i 20-letni Daniel Gołębiowski. Ważnymi uzupełnieniami są natomiast koszykarze świetnie nam znani z I ligi - Filip Struski (poprzedni sezon Biofarm Basket Poznań) i Paweł Dzierżak (Energa Kotwica Kołobrzeg).
Spójnia ma również skład oparty na zawodnikach, którzy ostatnie lata spędzili w I lidze. Równo przez cały sezon gra Marcin Dymała. Ostatnio więcej minut dostali także Hubert Pabian i Dawid Bręk, a pod tablicami walczy Marcel Wilczek. Mniejszy niż w Polpharmie jest wkład graczy zagranicznych. Oprócz Hickey’a ważnym koszykarzem stał się jeszcze tylko Norbertas Giga. Średnie podkoszowego z pięciu spotkań to 10,2 punktu i 6,8 zbiórki.
Przy takim spotkaniu trzeba wspomnieć również o kibicach. To duży atut Polpharmy. Fani tej drużyny w kameralnym obiekcie wywierają sporą presję na rywalach i sędziach. Koszykarze Spójni są przyzwyczajeni do gry w gorącej atmosferze, ale przeciwko takiej publiczności jeszcze nie grali. Oby jednak atmosfera meczu oraz obecność stargardzkich fanów pozytywnie wpłynęły na nasz zespół, a wtedy widowisko na pewno będzie ciekawe.
Polpharma Starogard Gdański - Spójnia Stargard / sobota 29.12.2018 godz. 17:00.
