Materiał sponsorowany
To już czteroletnia tradycja, że w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia rozgrywa się jedno ze spotkań Energa Basket Ligi. Zwykle jest to Hitowy pojedynek, a regularnie bierze w nim udział Stelmet Enea BC. Tym razem ekipa z Zielonej Góry gościła we Włocławku. Spotkanie dwóch ostatnich mistrzów Polski było twardym, zaciętym i intensywnym widowiskiem. Od drugiej kwarty przeważał Anwil, który zwyciężył 93:84. Nieskuteczny Stelmet nie zrewanżował się za ostatni półfinał play-offów przegrany 2:3. Goście w końcówce zniwelowali różnicę z 12 do trzech punktów, ale gospodarze opanowali sytuację. Dla Anwilu 26 punktów zdobył Michał Michalak.
To był szósty wygrany mecz z rzędu Anwilu. Inne drużyny z czołówki nie straciły punktów, choć zwycięstwa nie przyszły im łatwo. Polski Cukier Toruń pokonał Polpharmę Starogard Gdański 96:87. Różnica dziewięciu punktów była najwyższą, jaką prowadzili w tym meczu gospodarze. Do sukcesu poprowadzili ich Cheikh Mbodj i Aron Cel. Obaj osiągnęli double-double. Senegalczyk miał 23 punkty i 11 zbiórek, a reprezentant Polski 15 oczek i 12 zbiórek.
W innym ciekawym spotkaniu BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski wygrała w Szczecinie z Kingiem 86:76. Szczególnie pierwsza połowa nie była piękna. Dominowała defensywa, a obie drużyny trafiały z niską skutecznością. Nadspodziewanie trudną przeprawę z AZS-em Koszalin miała Arka Gdynia. Faworyt zwyciężył 77:72. Różnicę zrobiły zagraniczne gwiazdy - Josh Bostic, James Florence i Robert Upshaw.
Niedziela była dniem przełamań. Pierwsze domowe zwycięstwa odniosły Trefl i Spójnia. Sopocianie długo prowadzili z TBV Startem Lublin, ale w drugiej połowie tradycyjnie oddali rywalom inicjatywę. Potrafili jednak skutecznie finiszować. Goście ostatnie punkty zdobyli prawie cztery minuty przed końcem. Prowadzili wtedy 75:68, ale później stracili dziewięć oczek i ulegli 75:77. Podobna sytuacja wydarzyła się kilka godzin później w Stargardzie. Spójnia zdobyła w końcówce czwartej kwarty 10 punktów z rzędu i doprowadziła do dogrywki w pojedynku z GTK Gliwice. Beniaminek poszedł za ciosem i zwyciężył 89:83.
W nagrodę stargardzianie i sopocianie awansowali w tabeli o dwie pozycje - odpowiednio na 13. i 14. miejsce. Wyprzedzili oni AZS i Miasto Szkła. Krośnianie w wyniku sobotniej porażki z Legią Warszawa (78:86) oraz niekorzystnych rezultatów spadli na ostatnią pozycję. Legia natomiast przełamała się po trzech porażkach z rzędu. Serię dwóch przegranych spotkań zakończył natomiast MKS Dąbrowa Górnicza, który pokonał u siebie 82:74 osłabioną Rosę. Radomianie zagrali bez Artura Mielczarka i Filipa Zegzuły.
Takie rezultaty sprawiają, że w dolnej części tabeli jest jeszcze ciekawiej, a nawet siedem drużyn nie może być spokojnych o utrzymanie. Następna seria spotkań rozpocznie się w piątek. Wtedy King podejmie Arkę, a BM Slam Stal zmierzy się z Treflem. W sobotę między innymi mecz Polpharmy ze Spójnią, a w niedzielę AZS zmierzy się z Miastem Szkła i GTK z Anwilem.
Wyniki 11. kolejki Energa Basket Ligi:
King Szczecin - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 76:86
Arka Gdynia - AZS Koszalin 77:72
Legia Warszawa - Miasto Szkła Krosno 86:78
Polski Cukier Toruń - Polpharma Starogard Gdański 96:87
Trefl Sopot - TBV Start Lublin 77:75
Spójnia Stargard - GTK Gliwice 89:83
MKS Dąbrowa Górnicza - Rosa Radom 82:74
Anwil Włocławek - Stelmet Enea BC Zielona Góra 93:84
To był szósty wygrany mecz z rzędu Anwilu. Inne drużyny z czołówki nie straciły punktów, choć zwycięstwa nie przyszły im łatwo. Polski Cukier Toruń pokonał Polpharmę Starogard Gdański 96:87. Różnica dziewięciu punktów była najwyższą, jaką prowadzili w tym meczu gospodarze. Do sukcesu poprowadzili ich Cheikh Mbodj i Aron Cel. Obaj osiągnęli double-double. Senegalczyk miał 23 punkty i 11 zbiórek, a reprezentant Polski 15 oczek i 12 zbiórek.
W innym ciekawym spotkaniu BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski wygrała w Szczecinie z Kingiem 86:76. Szczególnie pierwsza połowa nie była piękna. Dominowała defensywa, a obie drużyny trafiały z niską skutecznością. Nadspodziewanie trudną przeprawę z AZS-em Koszalin miała Arka Gdynia. Faworyt zwyciężył 77:72. Różnicę zrobiły zagraniczne gwiazdy - Josh Bostic, James Florence i Robert Upshaw.
Niedziela była dniem przełamań. Pierwsze domowe zwycięstwa odniosły Trefl i Spójnia. Sopocianie długo prowadzili z TBV Startem Lublin, ale w drugiej połowie tradycyjnie oddali rywalom inicjatywę. Potrafili jednak skutecznie finiszować. Goście ostatnie punkty zdobyli prawie cztery minuty przed końcem. Prowadzili wtedy 75:68, ale później stracili dziewięć oczek i ulegli 75:77. Podobna sytuacja wydarzyła się kilka godzin później w Stargardzie. Spójnia zdobyła w końcówce czwartej kwarty 10 punktów z rzędu i doprowadziła do dogrywki w pojedynku z GTK Gliwice. Beniaminek poszedł za ciosem i zwyciężył 89:83.
W nagrodę stargardzianie i sopocianie awansowali w tabeli o dwie pozycje - odpowiednio na 13. i 14. miejsce. Wyprzedzili oni AZS i Miasto Szkła. Krośnianie w wyniku sobotniej porażki z Legią Warszawa (78:86) oraz niekorzystnych rezultatów spadli na ostatnią pozycję. Legia natomiast przełamała się po trzech porażkach z rzędu. Serię dwóch przegranych spotkań zakończył natomiast MKS Dąbrowa Górnicza, który pokonał u siebie 82:74 osłabioną Rosę. Radomianie zagrali bez Artura Mielczarka i Filipa Zegzuły.
Takie rezultaty sprawiają, że w dolnej części tabeli jest jeszcze ciekawiej, a nawet siedem drużyn nie może być spokojnych o utrzymanie. Następna seria spotkań rozpocznie się w piątek. Wtedy King podejmie Arkę, a BM Slam Stal zmierzy się z Treflem. W sobotę między innymi mecz Polpharmy ze Spójnią, a w niedzielę AZS zmierzy się z Miastem Szkła i GTK z Anwilem.
Wyniki 11. kolejki Energa Basket Ligi:
King Szczecin - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 76:86
Arka Gdynia - AZS Koszalin 77:72
Legia Warszawa - Miasto Szkła Krosno 86:78
Polski Cukier Toruń - Polpharma Starogard Gdański 96:87
Trefl Sopot - TBV Start Lublin 77:75
Spójnia Stargard - GTK Gliwice 89:83
MKS Dąbrowa Górnicza - Rosa Radom 82:74
Anwil Włocławek - Stelmet Enea BC Zielona Góra 93:84