Materiał sponsorowany
Przed spotkaniem z AZS-em Koszalin odbyła się prezentacja wszystkich drużyn Spójni Stargard. Na parkiecie pojawili się najmłodsi adepci trenujący mini koszykówkę (rocznik 2011). Zaprezentowały się również pozostałe grupy młodzieżowe i dwie drużyny dziewczynek z roczników 2003-2004 oraz 2005-2006. Później zaprezentowano wszystkich koszykarzy z pierwszego zespołu, który za tydzień rozpocznie sezon Energa Basket Ligi.
Przed startem sezonu powodzenia naszej drużynie życzył prezydent Stargardu, Rafał Zając. Podziękował on również ludziom, którzy w okresie międzysezonowym wykonali ciężką pracę organizacyjną, żeby klub po awansie mógł przystąpić do gry na najwyższym poziomie. Na koniec prezentacji koszykarze odebrali od Prezydenta oficjalne stroje na nowy sezon.
Mecz z AZS-em Koszalin wlał w serca kibiców sporo optymizmu. Trener Krzysztof Koziorowicz oraz rozgrywający Dawid Bręk po tym spotkaniu tonowali nastroje, a mieli co tonować. Spójnia dość łatwo rozprawiła się z ligowym przeciwnikiem zwyciężając 88:68.
Stargardzianie kolejny raz dobrze bronili. W pierwszej kwarcie stracili 23 punkty, ale na zdobycz gości pracował głównie Marko Tejić. Wspierało go jeszcze tylko dwóch koszykarzy. Spójnia nie miała też problemów w ataku. Kontrolowała sytuację prowadząc po 20 minutach 48:38.
Trzecia kwarta zupełnie zmieniła obraz gry. Podobnie, jak w meczu tych drużyn rozgrywanym w Kołobrzegu AZS prezentował się zdecydowanie lepiej i odrabiał straty. Otworzyli się Grzegorz Surmacz i Krzysztof Jakóbczyk. Obaj trafiali z dystansu. Goście zdołali wyrównać, a na początku czwartej kwarty prowadzili nawet 66:65.
Wtedy stało się coś dziwnego. Akademicy kompletnie stanęli, a biało-bordowi bezlitośnie ich wypunktowali. Zakończyli mecz imponującą serią 18:0 i zwycięstwem 88:68. Aż pięciu koszykarzy Spójni zdobyło przynajmniej 10 punktów. Kolejne zawody na wysokim poziomie rozegrali Marcin Dymała i Piotr Pamuła. Szybki atak napędzał Anthony Hickey. Pod koszem skuteczny był Albert Owens. Koledzy szukali centra, ale środkowy potrafił również coś wywalczyć w podkoszowych przepychankach. Świetną zmianę dał także Hubert Pabian.
Spójnia pokazała dobrą formę na tydzień przed pierwszym meczem o punkty. Oczywiście w lidze będzie trudniej nawet z tym samym przeciwnikiem. AZS na pewno się wzmocni. Wymagają tego przepisy. W składzie ekipy z Koszalina było w sobotę tylko pięciu Polaków. W każdym ligowym meczu musi być przynajmniej sześciu graczy z polskim paszportem.
Stargardzianie postraszyli Wilki? Najbliższy przeciwnik jednak również pokazał się z bardzo dobrej strony. Choć grał bez Darrella Harrisa i Dominika Wilczka, a boisko szybko opuścił z kontuzją Paweł Kikowski to King w piątkowy wieczór pewnie pokonał wicemistrza Polski - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 83:69.
Spójnia Stargard - AZS Koszalin 88:68 (28:23, 20:15, 17:24, 23:6)
Spójnia: Albert Owens 18, Hubert Pabian 16, Piotr Pamuła 14, Marcin Dymała 13, Anthony Hickey 10, Wojciech Fraś 8, Nick Madray 6, Maciej Raczyński 3, Dawid Bręk 0, Konrad Koziorowicz 0, Mateusz Pryć 0.
AZS: Marko Tejić 19, Grzegorz Surmacz 15, Aleksandar Radulović 12, Krzysztof Jakóbczyk 6, Alan Czujkowski 5, Dragoslav Papić 5, Marek Zywert 4, Brandon Walters 2, Maciej Kucharek 0.