To paszteciki gwdowskie, czyli te z kapustą i grzybami zapiekane w drożdżowym cieście. Podczas konferencji prasowej, która odbyła się 3 października 2016 r. z udziałem wicemarszałka województwa Jarosława Rzepy, poznaliśmy przepis na najlepsze ciasto drożdżowe oraz wiele innych regionalnych receptur, coraz popularniejszych w Polsce. Na spotkaniu z dziennikarzami obecni byli tegoroczni zdobywcy kulinarnych „Pereł 2016” oraz laureaci konkursu o „Klucz do Polskiej Spiżarni”.
 

- Z targów Polagra w Poznaniu przywieźliśmy prawdziwy grad nagród, więc spotykamy się dziś w wyjątkowo licznym gronie. W tym roku to aż 5 „Pereł” i 3 „Klucze do Polskiej Spiżarni”. Od kilku lat Pomorze Zachodnie stało się liderem w tego typy konkurencjach, a nasze stoisko zawsze jest oblegane przez tłumy chętnych, którzy chcą spróbować zachodniopomorskich smaków - mówił wicemarszałek Jarosław Rzepa, który również pogratulował wytwórcom pasztecików gdowskich, nowego produktu tradycyjnego – Wiem, że są przepyszne. A dodatkową dobrą wiadomością jest fakt, że dzieło pani Danuta Szlaz kontynuuje syn. Jak widać, kolejne pokolenia przejmują pasję opieki nad naszym kulinarnym dziedzictwem.
 

Tradycyjny wypiek z powiatu szczecineckiego.
Paszteciki gwdowskie to 39. produkt, który znalazł się na Liście Produktów Tradycyjnych, prowadzonej przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wniosek o wpisanie swojej specjalności złożyła do Urzędu Marszałkowskiego Danuta Szlaz z Gwdy Wielkiej (powiat szczecinecki), która mówi, że wypiekaniem pasztecików zajmuje się od ponad 30 lat i przybliża historię świątecznego przysmaku. - W roku 1949 mama przyjechała do powiatu białogardzkiego i zamieszkała w miejscowości Stanomino. Od kiedy pamiętam bardzo często mama przygotowywała właśnie paszteciki. Według mnie, już od początku lat 50. XX w. paszteciki te były wyrabiane na terenie obecnego województwa zachodniopomorskiego. Początkowo na imprezy rodzinne i spotkania towarzyskie.

Pani Danuta do przygotowania swojego popisowego dania wykorzystuje ciasto, do wyrobienia którego używa: mąki, masła, jajek, śmietany, drożdży, cukru i soli oraz farszu z grzybów, cebuli i kiszonej kapusty. Całość zapieka, około 20 minut. Potwierdzeniem najwyższej jakości „Pasztecików gwdowskich” jest wyróżnienie, które pani Danuta zdobyła w konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów 2015”.
 

Te smaki podbijają podniebienia

Konferencja prasowa była też okazją do poznania tegorocznych zwycięzców konkursu kulinarnego, organizowanego przez Polską Izbę Produktu Regionalnego i Lokalnego, w którym zwycięzcy otrzymują prestiżowe „Perły”. W tym roku komisja przyznała aż 5 takich nagród zachodniopomorskim producentom i restauratorom.

Jury zachwyciliśmy kiełbasą jagnięcą z purée ziemniaczanym i karmelizowanymi jabłkami z sosem tymiankowym oraz staropolską sztufadą z dziczyzny. W kategorii produkty komisja konkursowa doceniła: węgorza pieczonego w zalewie, masło ostrowieckie oraz kołobrzeskie piwo Colberg.

Nagrodzone produkty i dania zostały w wybrane w regionalnych eliminacjach. Warto przypomnieć, że w tym roku walka o zwycięstwo i nominację do „Perły” była zacięta. Swoje zgłoszenia nadesłało ponad 90 uczestników w kategorii produktowej, choć regulaminowy limit to 80.
 

Najdawniejsze inspiracje

Kiełbasa jagnięca z purée ziemniaczanym i karmelizowanym jabłkiem z sosem tymiankowym to specjalność, za którą została nagrodzona restauracja Park Hotel ze Szczecina, na konferencji reprezentowana przez Tomasza Maderę. Do przyrządzania tego specjału wykorzystywana jest marynowana w ziołach jagnięcina, następnie nadziewana masłem, ziemniakami i śmietaną.

- Nasz region jest coraz bardziej bogaty w doskonałe warzywa i eko-żywność. Naszą rolą jest przerobić to w gotowe potrawy i wydobyć z surowca najlepsze smaki – tłumaczył Tomasz Madera.

Drugim docenianym daniem w Poznaniu jest staropolska sztufada z dziczyzny z Gospodarstwa Ekologicznego „Folwark Biernów-Park” z Połczyna Zdroju. To specjalność Krystyny i Andrzeja Hapków.  Do zrobienia „zwierzyny w sztufacie” (to nazwa historyczna dania) wykorzystywane jest mięso z młodej zwierzyny łownej, które jest długo duszone (w niskiej temperaturze) w warzywach, jabłkach, białym winie, cytrynach, rodzynkach i przyprawach. Warto dodać, że pani Krystyna otrzymała w Poznaniu także Medal Targów „Smaki Regionów 2016” za dynię deserową.
 

Wielki powrót zapomnianego przysmaku

W produktowej części konkursu komisję konkursową zachwycił węgorz pieczony w zalewie Małgorzaty i Piotra Kozłowskich z gospodarstwa „RYBY LUBIE”. Podstawą dania jest świeżo złowiony węgorz o wadze 1-2 kg. Kawałki ryby są podsmażane, a następnie pieczone do uzyskania kruchości. Wykorzystywana do dania zalewa to delikatny roztwór octu jabłkowego z dodatkiem specjalnie dobranych ziół. Kawałki węgorza umieszczane są w słoikach z zalewą, a następnie poddawane są obróbce termicznej. – To praca z najcenniejszym rodzajem ryb, więc nic nie może się zmarnować – podkreślał pan Piotr.

Doceniono też masło ostrowieckie - specjalność Barbary, Andrzeja i Kaliny Przyweckich z miejscowości Ostrowiec (gmina Wałcz). Masło to przyrządzane jest według tradycyjnych metod, a jego podstawę stanowi mleko od krów rasy Jersey. Zachwyca pobudzającym apetyt zapachem i kolorem. Z łatwością rozsmarowuje się na pieczywie. Jak zauważył pan Andrzej – Nie da się podrobić smaku tego masła, bo tylko u nas jest takie bogactwo traw i ziół, które nadają masłu niepowtarzalnego smaku. Oprócz naszej pracy, podstawą jest surowiec, czyli krowy i to, co jedzą.

W kategorii napoje regionalne doceniono kołobrzeskie piwo Colberg - Proces palenia słodu pozwolił na uzyskanie ciemnej barwy oraz delikatnego karmelowo – kawowego aromatu. Warzone metodą dolnej fermentacji piwo zaspokaja oczekiwania największych jego miłośników – zachwala Artur Małetka członek zarządu Invest Tower sp. z o.o. z Kołobrzegu i dodaje – Chcieliśmy odtworzyć dawną recepturę i stworzyć coś, z czego Kołobrzeg mógłby być dumy i znany.
 

Te klucze otwierają spiżarnie

Z Wielkopolski wróciliśmy także z trzema „Kluczami do  Polskiej Spiżarni”, a więc prestiżowymi nagrodami dla osób, organizacji, instytucji zasłużonych w promocji produktów tradycyjnych. W tym roku z województwa zachodniopomorskiego doceniono: Agnieszkę Kołodziej z Wydziału Rolnictwa i Rybactwa Urzędu Marszałkowskiego oraz Iwonę Karwowską  z Muzeum Narodowego w Szczecinie, a także Zachodniopomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Barzkowicach, na konferencji reprezentowany przez dyrektora Adama Kalinowskiego.
 

Podsumowanie targów

Jest już tradycją, że zachodniopomorskie stoisko podczas poznańskich targów zaskakuje odwiedzających nie tylko dobrym jedzeniem, ale i ciekawą formą przedstawienia tego, co najsmaczniejsze. – W poprzednich latach prezentowaliśmy regionalne produkty na stoisku nawiązującym kształtem do ula czy średniowiecznej wioski rybackiej, tej na wzór osady wikingów w Wolinie. W tym roku nasze specjały pokazaliśmy w dwóch „kosmicznych” namiotach sferycznych o łącznej powierzchni 80 m2. Nie zabrakło też elementów, podkreślających nadmorski charakter Pomorza Zachodniego. Prezentację urozmaiciliśmyteż pokazami kulinarnymi – mówił wicemarszałek  Jarosław Rzepa. „Kosmiczne” namioty dostarczyła firma Freedomes, której konstrukcje zdobyły niemałą popularność, dzięki amerykańskiej produkcji „Marsjanin” w reżyserii Ridleya Scotta.

W poznaniu na stosiku Pomorza Zachodniego można było spróbować miodów, przetworów z płatków i owoców róży, wędzonych ryb, pierników szczecińskich, ekologicznych wypieków, naturalnych soków.